Wraz z nadejściem jesienno-zimowego szczytu zachorowań media społecznościowe zapełniają się skargami Polaków na dolegliwości związane z grypą i przeziębieniami – wynika z badań Instytutu Monitorowania Mediów. Na przełomie października i listopada w serwisach społecznościowych pojawiło się blisko 14 tysięcy wpisów, w których polscy internauci informowali o złym samopoczuciu związanym z sezonowymi chorobami. Na stan swojego zdrowia Polacy narzekają głównie na Twitterze i Facebooku. W social mediach najczęściej ujawniamy, że dokucza nam katar, ból gardła oraz bóle głowy. Jesienią, skarg tego typu jest nawet dziesięciokrotnie więcej niż latem.
Pobierz: Social Footprint. Marketing farmaceutyczny
Jak wynika z publikacji zbadanych przez IMM, poinformowanie w internecie o złym samopoczuciu i chorobie spotyka się z reguły z odzewem w postaci komentarzy z pozdrowieniami i słowami otuchy. Internauci na forach, blogach i w serwisach społecznościowych chętnie dzielą się domowymi sposobami na zwalczenie przeziębień i innych sezonowych dolegliwości. W ten sposób media społecznościowe i nowe technologie pozwalają na znalezienie wirtualnego wsparcia, potrzebnego i poprawiającego samopoczucie także w przypadku pozornie drobnych i niegroźnych chorób. Obecność w social mediach i nadzorowanie ich pod kątem skarg internautów na stan zdrowia to również szansa na wyciągnięcie do nich ręki przez poradnie medyczne, firmy farmaceutyczne, apteki, kliniki bądź lekarzy w ramach prywatnej praktyki. Wzbudza to zaufanie pacjentów do marki instytucji bądź nazwiska specjalisty i zmniejsza niechęć bądź strach przed wizytą w gabinecie. Chroni też chorego przed nierzetelnymi źródłami i opisywanymi w sieci złymi praktykami, które zamiast pomóc, mogłyby jedynie zaszkodzić zdrowiu. Jak wynika z badań opisanych w „Journal of Communication”, osoby, które szukają w sieci informacji na temat zdrowia, są bardziej świadome i bardziej pozytywnie oceniają swoje szanse na zwycięstwo z walce ze zdrowotnymi dolegliwościami. Po stronie specjalistów z branży zdrowia stoi zatem część odpowiedzialności za zapewnienie pacjentom rzetelnej wiedzy – także w internecie i mediach społecznościowych.
W stosunku do miesięcy letnich, dzienna liczba skarg na złe samopoczucie była na przełomie października i listopada wyższa nawet dziesięciokrotnie. Tylko na samym Twitterze Polacy zamieścili blisko 9 tysięcy deklaracji świadczących o złym samopoczuciu, przeziębieniach i grypie. 140 znaków w zupełności wystarcza do podzielenia się dokuczającymi nam dolegliwościami.
Łukasz Jadaś
Instytut Monitorowania Mediów
O badaniu:
Analizie poddano ponad 14 tysięcy ogólnodostępnych publikacji w mediach społecznościowych, w których pojawiły się zwroty sugerujące złe samopoczucie autora spowodowane najpopularniejszymi objawami przeziębienia bądź grypy. Monitoring social mediów obejmował m.in. frazy „mam katar”, „kicham”, „kaszlę”, „boli mnie gardło”, „mam temperaturę”, „jestem osłabiony/-a” i wyrażenia pokrewne.
W najnowszym Social Footprint publikujemy także dane zebrane przez czołowe polskie firmy badawcze i agencje specjalizujące się w marketingu w mediach społecznościowych:
- Grzegorz Berezowski, NapoleonCat: Nie pisz, gdy twoi fani siedzą na fejsie!
- Tymoteusz Cieślicki, radca prawny, MGTC Legal: Ramy prawne działania aptek w mediach społecznościowych,
- Łukasz Jadaś IMM: Na zdrowie skarżymy się na Twitterze
- Bartłomiej Luzak YT360.pl: Branża medyczna na YouTube,
- Anna Ledwoń Click Community: Szukając leku na social
- Dagna Ważyńska, KnowledgeHub: Farmamarketing w social mediach
- Marcin Żukowski, Mint Media: Polacy stawiają na wiedzę,
- Paweł Loedl, VML: W reklamach leków od przepisów ważniejsza jest ich interpretacja
[slideshare id=44399459&doc=raportstyczen2015-150208020920-conversion-gate02&type=d&h=1100]
Więcej danych dostępnych jest w panelu NapoleonCat.com. Sprawdź za darmo przez 14 dni.