Według najnowszych badań ujawnionych podczas Advertising Research Foundation’s Re:think 2013 w Nowym Jorku przez Coca-Colę, rozmowy w mediach społecznościowych w minimalnym stopniu wpływają na krótkoterminową sprzedaż. Gigant produkujący żywność ujawnia, że taki wpływ ma reklama w TV i w sieci. Po ujawnieniu tych badań wśród marketerów i specjalistów od social mediów wybuchła burza. Producent napojów widząc ciskane w obie strony pioruny postanowił wydać oświadczenie, że social media mają kluczowe znaczenie. A może faktycznie w przypadku Coca-Coli komunikacja choćby na Facebooku ma marginalny wpływ na wizerunek i wyniki sprzedażowe w skali wszystkich działań promocyjnych, a także w odniesieniu do pozycji marki na rynku? Jeden z najbardziej popularncyh napojów na świecie został polubiony na Facebooku już przez ponad 62 miliony profili.
Odrzućmy na chwilę wielkie liczby i przyjrzyjmy się badaniom Coca-Coli. Według Ad Age mierząc buzz wokół swojej marki Coca-Cola nie brała pod uwagę udostępnień, liczby obejrzanych materiałów video i innych aspektów mediów społecznościowych. Dlatego warto rzucić okiem na wskaźnik „mówią o tym”, najwyższy wśród marek FMCG. Nawet jeśli nie przekłada się to bezpośrednio na sprzedaż, to brand jest widoczny w największym serwisie społecznościowym świata, a ludzie chcą o nim mówić, jak o żadnym innym.
Warto także zwrócić uwagę na inny czynnik. Coca-Cola to marka globalna. Taki też prowadzi fan page, z lokalizacją językową na poszczególne kraje. Tymczasem według badań NapoleonCat.com bardzo często to strony mocno sprofilowane na specyfikę danego kraju pozwalają fanom na lepsza identyfikację z marką i aktywniejszą dyskusję.
Coca-Cola to brand, który jest w ścisłej czołówce, jeśli chodzi o szybkość zdobywania facebookowej społeczności. Od początku roku fan page zyskał prawie 5 milionów nowych fanów. Większość badań wskazuje, że statystyczne osoby, które lubią markę w mediach społecznościowych są bardziej lojalnymi klientami i wydają więcej pieniędzy na lubiany produkt, niż osoby, które nie manifestują swojej sympatii. Facebook to w dużym stopniu miejsce rekomendacji i inspiracji a wskaźnik „mówią o tym” sugeruje, że Facebook jest kolejnym miejscem gdzie Coca-Cola rozprzestrzenia się poprzez aktywność zwykłych odbiorców produktu.
Ciekawe są także wyniki badań z 2010 roku, które wskazują na trudności przy badaniu buzzu. Przeanalizowano wówczas ponad 1000 wiadomości z mediów społecznościowych, które trafiały do aplikacji mierzącej sentyment. Okazało się, że 21% procent wypowiedzi uznanych przez osoby prowadzące audyt za pozytywne automat kwalifikował jako negatywne. W aplikacji NapoleonCat.com także można mierzyć sentyment. Stworzyliśmy jednak narzędzie do ręcznego oznaczania wypowiedzi jako pozytywne, neutralne lub negatywne. Dzięki temu możemy precyzyjniej określać, co o danej marce lub produkcie sądzą użytkownicy serwisu.
*tabele ilustrują zmiany na stronach od 01.01.2013 do 21.03.2013