Kiedy mówimy o Facebooku, myślimy o liczbie fanów, stopniu ich zaangażowania, a także o wskaźniku CTR, gdy wyświetlamy użytkownikom reklamy. Firmy decydują się na wydawanie coraz większych budżetów na posty sponsorowane, a Facebook decyduje się na ograniczanie naświetlania tych reklam. W efekcie płaci się coraz więcej, za coraz mniej. Coraz mniej z reklamowego tortu zostaje też na content. A co, gdybyśmy zainwestowali w content pod względem SEO? – pisze Łucja Fornalska w Social Brand Footprint.
Linki
Facebook jest doskonałym miejscem do linkowania. Można i trzeba linkować do własnych stron marki, blogów i treści, których jesteśmy autorami. W odróżnieniu od profili prywatnych, profile firmowe są otwarte na użytkowników z zewnątrz, a tym bardziej na roboty Google. Warto wykorzystać ten fakt i linkować. Od dawna i powszechnie wiadomo, że linki na Facebooku mają z góry określony parametr „nofollow”, przez co nie oddają siły page ranku stronie, którą linkują. Bezwartościowe? Nie. Linkując na Facebooku, w przestrzeni roku zbudujemy wartościowy i naturalny profil linków, który zaprocentuje w wynikach wyszukiwania w kolejnych latach.
Jeśli linki będą pochodziły z profilu o większym zasięgu, będą miały większe znaczenie dla Google. Dlaczego? Pozycje w wynikach wyszukiwania zależą od rankingu głosów. Im więcej głosów zdobywa witryna, tym wygrywa w wynikach.
Słowa kluczowe
Słowa kluczowe zamieszczamy w nazwie profilu, w linku i w opisie. Tym sposobem łatwiej odbiorcy znajdą nas w wyszukiwarce Facebooka. Ale ile osób korzysta z wyszukiwarki? Tylko nieliczni, a nowe osoby do polubienia naszej strony ściąga się postami sponsorowanymi. A co by się stało, gdybyśmy w komunikacji częściej używali naszych słów kluczowych? W obecnych wynikach możemy zauważyć, że jeżeli nazwa marki jest jednocześnie wykorzystywana w komunikacji tekstowej, to w wynikach wyszukiwania pojawia się wysoko.
Produkty
Pozycjonowanie produktów jest tak stare, jak stara jest nowoczesna historia reklamy. To, co opowiadamy o marce, o jej produktach też będzie miało szansę zaindeksować się na produktowe słowo kluczowe. Tym samym Facebooka można wykorzystać szerzej niż tylko w komunikacji marketingowej, może on stać się jednym z kanałów wsparcia sprzedaży.
Koty Was nie uratują
Komunikacja oparta na prognozach pogody i zdjęciach kotów na szczęście nie jest już hołubiona przez Facebooka, jak dawniej. To nie przeszkadza jednak firmom w komunikacji, jest zasięg i dużo „lajków”. Jak to ma się do biznesu, którego trzonem są produkty? Marka zyskuje na pozycjonowaniu, gdy content jest silnie związany z jej obszarem, z jej produktami. Tak, to raczej mniej sexy, gdy chodzi o silniki, serwery, kosiarki.
SEO na Facebooku i content produktowy jest jak małżeństwo z rozsądku. Daje mały ogień. Może jednak grzać markę i jej produkty przez wiele lat.
Łucja Fornalska – Re:buzz
współpraca: Kamil Sokołowski