Niedawno nowy prezes Telewizji Polskiej, Jacek Kurski, zapowiedział, że materiały telewizji publicznej znikną z YouTube. Ma to być krok w kierunku budowy i wzmacniania własnej platformy VOD, która, zdaniem prezesa, ma konkurować między innymi z Netflixem. Sprawdziliśmy, jak w tej chwili wygląda obecność Telewizji Polskiej na YouTube, a także na Facebooku i Twitterze.
Na YouTube jest 18 kanałów Telewizji Polskiej (stacji i programów), włączając w to kanał stacji Biełsat TV – należącej do Telewizji Polskiej stacji adresowanej do Białorusinów. Wszystkie kanały mają łącznie niemal 530 tysięcy subskrybentów. Opublikowano na nich ponad 54 tysiące filmów, które zostały wyświetlone już ponad miliard razy. Największym pod względem liczby subskrybentów oraz liczby wyświetleń znajdujących się na nim filmów jest kanał Telewizji Polskiej o nazwie itvp. Zaraz za nim plasuje się kanał programu rozrywkowego The Voice of Poland.
Czy los materiałów Telewizji Polskiej na YouTube podzielą także profile na innych platformach społecznościowych? Na Twitterze, na ośmiu profilach TVP zgromadziła ponad 520 tysięcy obserwujących, z czego znakomitą większość stanowią obserwujący profil @tvp_info – 460 tysięcy. Najmniejszy profil, z niewiele ponad dwustoma obserwującymi, to profil programu „Rolnik szuka żony”.
Naturalnie, najwięcej dzieje się na Facebooku. Tutaj znajdziemy 38 stron stacji i programów emitowanych w TVP. Tutaj telewizja publiczna zgromadziła prawie 2,8 miliona fanów. Największą popularnością cieszy się strona serialu Rodzinka.pl, z ponad pół miliona fanów. Drugą co do wielkości jest strona innego serialu – Ranczo, z niemal 400 tysiącami fanów. Na dole listy znajdują się strony TVP Parlament oraz Centrum Informacji TVP.
Czy zniknięcie Telewizji Polskiej z największej społecznościowej platformy video na świecie to dobra decyzja? Naszym zdaniem YouTube nie powinien być traktowany jako konkurencja dla własnej platformy VOD, lecz jako forma promocji Telewizji Polskiej w kraju i za jego granicami. Jacek Kurski zapowiedział, że TVP będzie wzorowało się na BBC. Może więc także w kwestii obecności telewizji w mediach społecznościowych warto zobaczyć, jak to robi brytyjski nadawca. Bo robi to dobrze. YouTube traktuje bardzo poważnie, a swoje produkcje dystrybuuje także… na Netflixie, z którym nowy prezes TVP zapowiedział walkę.